Hej! Jestem Natalia.

Jestem żoną najfajniejszego faceta, który od początku wspiera mnie na mojej fotograficznej drodze.
Pochodzę z Wyszkowa i w tych okolicach aktualnie mieszkam.
Najczęściej fotografuję właśnie tu oraz w Warszawie, jednak dojeżdżam również w inne zakątki Polski.

Wykonuję naturalne sesje zdjęciowe, szczególnie sesje rodzinne i sesje par. Uwielbiam również spotykać się z Wami na reportażach w dniu ślubu, a także podczas Chrztu Waszych pociech.

W życiu bardzo cenię sobie naturalność, prostotę i minimalizm. Cieszą mnie proste rzeczy. Wspólne śniadanie zjedzone z mężem, wieczorna rozmowa przy szklance gorącej herbaty, mruczenie kota, który wyleguje się na moich kolanach. Spacery wśród piękna natury o zachodzie słońca, kiedy świat otulony jest ciepłym

światłem. Chociaż sportowiec ze mnie słaby, to uwielbiam wyprawy w góry. Ten powiew wiatru. Zapach górskiego powietrza. Wszechogarniająca dzika natura. Ciasto jedzone w schronisku, które smakuje lepiej niż w najlepszej restauracji. Ból nóg i satysfakcja z przebytej drogi. Nigdzie moja głowa nie odpoczywa tak, jak właśnie tam.

Odtwórz wideo

JAK ZACZĘŁA SIĘ MOJA PRZYGODA Z FOTOGRAFIĄ

Co prawda nie urodziłam się z aparatem w ręku… i moja fotograficzna droga rozpoczęła się w zupełnie przypadkowy sposób. Chociaż w gruncie rzeczy, to wydaje mi się, że w życiu nie ma przypadków i wszystko dzieje się w konkretnym celu.


To był czas, kiedy byłam na studiach magisterskich z filologii polskiej i pracowałam jeszcze w szkole i przedszkolu. Mąż natomiast prowadził wtedy swoją firmę. Ja pomagałam mu też z prowadzeniem profili na social mediach i zajmowałam się ich stroną wizualną. Jednak już od jakiegoś czasu zdjęcia wykonywane telefonem okazywały się niewystarczające. Podjęliśmy więc decyzję o kupnie lustrzanki.
A jak już miałam lustrzankę, to stwierdziłam, że ot tak – dla zwykłej rozrywki, wybiorę się z przyjaciółką na krótką sesję zdjęciową. Szczerze mówiąc, to nie sądziłam, że coś z tego wyjdzie, a jednak po sesji obie byłyśmy bardzo pozytywnie zaskoczone.


Niedługo później zdecydowałam, że założę swoją stronkę na fb i będę co jakiś czas wrzucać tam zdjęcia w celach typowo hobbystycznych. Jakież było moje zdziwienie, gdy praktycznie od razu po założeniu strony dostałam zapytania o sesje zdjęciowe…


No i tak to właśnie wszystko się zaczęło. Potem robiłam coraz więcej reportaży, coraz więcej sesji. Dokupiłam sporo sprzętu. Założyłam własną działalność. Odbyłam wiele kursów… i cały czas, każdego dnia coraz bardziej kocham to, co robię! Chociaż w gruncie rzeczy to nie wiem, czy można to kochać jeszcze bardziej!
Od zawsze chciałam pracować z ludźmi i teraz moje marznie się spełnia! Jestem pozytywnie uzależniona od swojej pracy i jestem wdzięczna za każde spotkanie z cudownymi osobami, dla których mogę uwieczniać najpiękniejsze chwile!


,,Kiedy fotografuję, to otwartym okiem patrzę na świat, a zamkniętym spoglądam w głąb siebie.”Henri Cartier-Bresson

KILKA FAKTÓW O MNIE

* Od 2018 roku jestem żoną! 

* Jestem właścicielką dwóch kotów. Nie wyobrażam sobie życia bez głaskania tych puchatych stworzeń.

* Kocham czytać książki. Kiedy byłam dzieckiem, uwielbiałam wyprawy…do biblioteki. Półki z książkami były dla mnie niczym nieodkryte krainy, pełne niezwykłych historii.

* Studiowałam filologię polską (specjalizacja nauczycielska).

*Przez jakiś czas pracowałam w przedszkolu i na szkolnej świetlicy – to co uwielbiałam w tej pracy, to zdecydowanie kontakt z dziećmi.

* Jestem otwarta, bardzo lubię przebywać z ludźmi i daje mi to ogromną radość! Ale cenię sobie też te chwile spędzone w samotności.

*Idealne wakacje to dla mnie te spędzone aktywnie. Na wyjazdach bardzo nie lubię siedzieć w miejscu.

* Moja ulubiona zupa to rosół.

* Najlepiej czuję się z dala od zgiełku miasta, blisko natury.

* Relaksują mnie spacery po lesie i praca w ogrodzie.

* Nie lubię rozmawiać z nieznajomymi przez telefon, za to bardzo lubię rozmowy na żywo.

* Jestem zakochana we Włoszech.

* Ostatnio udało mi się pokonać jeden z moich największych lęków – a mianowicie lęk przed zimnem, i zaczęłam swoją przygodę z morsowaniem.

* Przywiązuję ogromną wagę do wspomnień zapisanych na fotografiach i co roku wywołuję ogrom
zdjęć… Także tych zrobionych telefonem. Więc z pewnością nie jestem szewcem, który chodzi bez butów.

FOTOGRAFOWANIE JEST MISJĄ

Swoją pracę traktuję jak powołanie. Ogromną wartością są dla mnie spotkania z drugim człowiekiem. Zawsze mocno angażuję się emocjonalnie, bo chcę jak najpełniej pokazać na zdjęciach to, co najważniejsze: emocje, uczucia, wewnętrzne i zewnętrzne piękno, dotyk, gesty, spojrzenie a także wszystko to, co na pierwszy rzut oka wydaje się niewidoczne.

Mocno też cenię sobie naturalność. Najpiękniejsze fotografie to takie, na których jesteście sobą!

Na zdjęciach uwielbiam też ciepłe kolory. I nie są one przypadkowe. Bo tak właśnie widzę człowieka, tak widzę życie… w ciepłych barwach, w barwach Dobra i Miłości.

WARSZTATY I KURSY FOTOGRAFICZNE

Bardzo ważny jest też dla mnie nieustanny rozwój. Dlatego regularnie uczestniczę w warsztatach, webinarach i kursach fotograficznych, które pozwalają mi ciągle iść do przodu.

Uczestniczyłam:

* w licznych webinarach u Marty Woźnej dotyczących: fotografii rodzinnej lifestyle, pracy z dziećmi na sesji, opowiadania autentycznych historii rodzinnych poprzez fotografie, o sprawnej komunikacji z klientem, a także o czułej fotografii kobiecej i o sesjach par, wizerunkowych i produktowych

* w kursie pracy ze światłem błyskowym u Bartka Kubiaka

* w kursie Dawida Mazura, dotyczącym kreatywnego wykorzystania lamp błyskowych w fotografii

* w kursach fotografki rodzinnej z wieloletnim doświadczeniem – Mariki Wrońskiej

* w Masterclassie z mistrzem fotoreportażu, fotografem National Geographic – Tomaszem Tomaszewskim

* w kursach Jacka Siwko dotyczących sesji rodzinnych bez stresu, a także naturalnej fotografii par

* w warsztatach praktycznych NoWedding

* w wykładzie Oli Błaszkowskiej dotyczącym poszukiwania i wychwytywania autentycznych ludzkich emocji i uwieczniania ich na fotografiach

* brałam również udział w warsztatach stacjonarnych u mistrza reportażu ślubnego – Adama Trzcionki, który otworzył moje oczy i serce, a także całkowicie zmienił podejście do fotografowania uroczystości ślubnych

MĄŻ I JEGO PASJA

Nie tylko ja pokochałam fotografię całym sercem. Tą miłością udało mi się również zarazić mojego męża, który spędza teraz z aparatem w ręku dużą ilość czasu. Dodatkowo odkrył też pasję do filmowania. Dlatego jeśli poszukujecie fotografa ślubnego pracującego w duecie z kamerzystą, to jesteśmy dla Was!

Jeśli chcesz poznać szczegóły sesji, reportażu lub masz do mnie jakieś pytania, to napisz wiadomość, a ja z przyjemnością na wszystko odpowiem.

 Zapraszam Cię również do zaobserwowania mnie na Instagramie.