Może zdziwi Was ta odpowiedź, ale sesja wyjdzie najlepiej, jeśli nie będziecie pozować!
Na sesji u mnie wygląda to tak, że ja podpowiadam Wam różne ustawienia przez całą sesję (np. zaproponuję, byście usiedli na kocu blisko siebie, potem żebyście ustali naprzeciwko siebie, następnie żebyście się przespacerowali itd.), więc nie musicie się martwić tym, że nie będziecie wiedzieli jak ustać, gdzie usiąść… Jednakże ustawienie jest tylko punktem wyjścia. Najważniejsze jest to, co dzieje się między Wami potem. Istotne jest, byście nie bali się otworzyć. Byście nie bali się okazywać czułych gestów, byście nie bali się spojrzeć w oczy ukochanej osobie. A jeśli jesteście osobami pełnymi energii, to żebyście nie wstydzili się tego pokazać… bo na sesji również można trochę poszaleć, trochę się powygłupiać.
Ważne żebyście byli sobą. A ja będę Was przez tą sesję prowadzić i wychwytywać Wasze drobne gesty, Wasze wyrazy miłości i będę starała się pokazać to, jacy jesteście.