Życie z dzieckiem toczy się tak szybko. Każdy dzień mija niepostrzeżenie i zanim się obejrzycie, to ten mały urwis staje się już całkiem dużym chłopcem, który zaczyna mieć już własne zdanie, własne pomysły i coraz odważniej zdobywa świat.
I bardzo mnie cieszy, gdy zabieracie swoje dziecko i razem ze mną ruszacie na sesję plenerową, bo chcecie, bym moim okiem uwieczniła na zdjęciach Wasze wspólne, rodzinne chwile. A czasem, tak jak w tym przypadku, także czas oczekiwania na cud narodzin kolejnego synka.
A ja uwielbiam patrzeć, jak Wasze dziecko na sesji w plenerze poznaje nowe otoczenie, jak biega, cieszy się, czasem trochę ucieka, bo chce by tata je gonił. A to właśnie ta dziecięca spontaniczność prowadzi nas dorosłych przez całą sesję.
I jesteście tylko Wy i Wasze dziecko, które patrzy na Was z tym swoim najsłodszym uśmieszkiem.
I wszystko toczy się swoim naturalnym rytmem, bez zbędnego pozowania, a ja na zdjęciach uwieczniam to, co najpiękniejsze – Wasze relacje.