SESJA LIFESTYLE - CO TO JEST ?
Sesje lifestyle wykonywane w domach i mieszkaniach cieszą się coraz większym zainteresowaniem. I wcale mnie to nie dziwi, bo nie ma nic piękniejszego, niż Wasza domowa codzienność uwieczniona na zdjęciach. Jednak w związku z taką domową sesją może zrodzić się wiele pytań, na które postaram się odpowiedzieć.
Na pytanie, czym jest sesje lifestyle, odpowiedź nie jest prosta, bo nie ma tutaj jednej słusznej definicji. Każdy fotograf może postrzegać taką sesję nieco inaczej. Powiem więc, jak to widzę ja sama.
Sesja lifestyle to dla mnie przede wszystkim taki mały wycinek Waszej codzienności, Waszego życia, które toczy się w tym najważniejszym i najbliższym Wam miejscu – w domu. Prowadzę Was przez sesję, ale nie ma tutaj ,,sztywnego pozowania” i patrzenia w obiektyw. Na pierwszym miejscu jest Wasza naturalność. Poprzez taką sesję chcę choć w pewnym stopniu pokazać, jacy jesteście i jak wyglądają Wasze relacje.
JAK WYGLĄDA SESJA RODZINNA W DOMU?
Odtwórz wideo
Pukam do Waszych drzwi, zastanawiając się, kogo spotkam po drugiej stronie. Długo nie muszę czekać. Otwierają mi uśmiechnięci, pełni ciepła ludzie. Wchodzę. Zdejmuję plecak. Kurtkę. Buty.
Potem często z Waszej strony pojawia się pytanie, czy się czegoś napiję… A i owszem, zazwyczaj proszę o wodę, której potem w przypływie emocji zapominam wypić 😀
Następnie zostaję oprowadzona po domu, po tych miejscach, w których będziemy robić zdjęcia. Oglądam Wasze wnętrza i patrzę, jak rozkłada się światło w pomieszczeniach.
Praktycznie zawsze zapraszacie mnie do swojego salonu, często również do sypialni oraz czasem do pokoiku dziecka i do kuchni. Niekiedy jednak sesja odbywa się wyłącznie w jednym miejscu. Wszystko zależy od Was.
Podczas tego krótkiego zwiedzania dzieciaczki bacznie mnie obserwują. Czasem na początku się wstydzą. A czasem wręcz przeciwnie, od razu się interesują, podchodzą, albo zaczynają odpowiadać różne ciekawe historie.
Staram się nie osaczać tych spokojniejszych dzieci. Jeśli potrzeba, to na chwilę siadam. Dajemy sobie trochę czasu, żeby poczuły się bezpieczniej w mojej obecności. Nigdzie się przecież nie spieszymy.
No i cóż dzieje się dalej? A no zaczynamy sesję!
Przeważnie zaczynamy od kanapy. Siadacie sobie wygodnie, razem z dzieckiem. Jesteście u siebie. To Wasze miejsce na ziemi, Wasza bezpieczna przestrzeń.
Tylko ten aparat… łatwiej by było się wyluzować, jakby go nie było, prawda?
No ale jest. I czym szybciej o nim zapomnicie, tym lepiej.
Przeważnie na początku muszę kilka razy razy przypomnieć, byście nie patrzyli w obiektyw. Szczególnie Panom, bo im zwykle najtrudniej tego nie robić. Ale po chwili okazuję się, że jednak się da!
I zaczynacie skupiać się na sobie, na swoim dziecku. Przytulać je, łaskotać. A ono czuje się coraz swobodniej. Wskakuje Wam na kolana, zaczyna się wygłupiać… i dobrze! Czym więcej ruchu, tym lepiej. Bo na tym właśnie polega ta sesja. Byście byli sobą, bawili się z dzieckiem i pokazali mi Wasze relacje.
Potem zaczynamy się przemieszczać po domu. Podchodzimy do okna. Siadamy na dywanie. Idziemy do pokoiku dziecka, potem do sypialni, gdzie maluch czuje się świetnie. Oglądacie z nim jego ulubioną książkę.
A potem zaczyna skakać po Waszym łóżku. Kładziecie się obok niego, a on zaczyna skakać po Was… 😀
Przytulacie się, łaskoczecie. Całujecie stópki tego niesfornego malucha. I coraz bardziej zapominacie, że jestem obok i uwieczniam te drobne, codzienne momenty.
I nim zdążycie się obejrzeć, to okazuje się, że sesja dobiega końca. I trochę nie dowierzacie, bo jak to już? Przecież Wy nawet nie zdążyliście tak na serio zapozować do tych zdjęć, bo ,,tylko bawiliście się z dzieckiem”.
Ale tak… to właśnie na tym polega sesja domowa!
GDZIE MOŻNA ZROBIĆ SESJĘ LIFESTYLE'OWĄ
Oczywiście w Waszym domowym zaciszu! Czasem zastanawiacie się, czy Wasz dom jest odpowiedni do sesji, czy nie jest za ciemny, na mały…wątpliwości może być mnóstwo.
Ale prawda jest taka, że ani razu nie spotkałam się z domem, który jest ,,nieodpowiedni do sesji”. A byłam już w wielu miejscach, czasem w naprawdę bardzo skromnych, ciemnych, maleńkich mieszkankach. I wierzcie mi, że to nie jest przeszkoda, by stworzyć piękne rodzinne zdjęcia.
Ja, jako fotograf, widzę Wasze pomieszczenia zupełnie inaczej niż Wy sami. Szukam światła, patrzę jak się ono rozkłada, w którym miejscu będziecie wyglądać najkorzystniej.
Najczęściej fotografuję w salonie, w sypialni, w pokoiku dziecka i w kuchni. Aczkolwiek to od Was zależy, czy będziemy wykonywać sesję w kilku pomieszczeniach czy tylko w jednym. Takie centralne punkty sesji to zazwyczaj kanapa, łóżko, przestrzeń przy oknie.
Czasem może się jednak pojawić pytanie, czy można taką sesję lifestyle zrobić w studio?
Teoretycznie można. Aczkolwiek moim zdaniem, to nie będzie to samo. Przecież Wasz dom jest czymś zupełnie innym niż obca przestrzeń ,,idealnie urządzonego studia”. To w domu jesteście najbardziej sobą.
JAK PRZYGOTOWAĆ DOM DO SESJI RODZINNEJ LIFESTYLE?
Wiele osób może mieć obawy, że do takiej sesji potrzeba gruntowych porządków, ,,bo co ta fotograf powie, jak zobaczy ten nasz bałagan?”. Ale uwierzcie mi, że w pełni zdaję sobie sprawę z tego, jak wygląda sprzątanie domu przy dzieciach.
Jednego dnia posprzątane, a za chwilę… znów bałagan 😀
Więc proszę, nie przejmujcie się tym!
Ważne, żebyście uprzątnęli te rzeczy, których nie chcecie mieć w kadrze: naczynia ze zlewu, porozrzucane na podłodze zabawki, kable, piloty, ładowarki, napoje, płyny, kolorowe ścierki i takie rzeczy, które mogą przeszkadzać Wam podczas sesji.
Nie ma jednak potrzeby, żebyście myli okna, odkurzali kurz pod kanapą, czyścili dom na błysk i chowali wszystkie przedmioty, których na co dzień używacie. To ma być Wasz wycinek domowego życia, więc niech Wasz dom pozostanie Waszym domem!
W CO SIĘ UBRAĆ NA RODZINNĄ SESJĘ DOMOWĄ?
Zazwyczaj przed naszym spotkaniem proszę Was o wysłanie kilku zdjęć miejsc, w których będziemy robić sesję. Patrzę wtedy jak rozkłada się światło w pomieszczeniach, ale nie tylko – bo mogę wtedy też lepiej doradzić Wam, jakie kolory ubrań sprawdzą się podczas sesji.
Aczkolwiek zawsze najważniejsze jest, żeby ubrania były dla Was wygodne, żebyście Wy i dzieci czuli się komfortowo. Niech Wasz strój nie ogranicza ruchów i pozwala Wam na swobodną zabawę z dziećmi.
Generalnie najlepiej sprawdzają się naturalne tkaniny w kolorach takich jak: beże, biele, szarości, niebieski, pudrowy lub brudny róż, brązy, musztardowy, miedziany, khaki, rudy.
Nie musicie też być ubrani identycznie. Nie bójcie się łączyć 2-3 kolorów, ważne żeby współgrały one ze sobą 🙂
Jakich ubrań warto unikać? Zdecydowanie czarnych / bardzo ciemnych oraz w kolorach jaskrawych, neonowych. Raczej nie polecam też ubrań z napisami, z postaciami z bajek z krzykliwymi wzorami, bo odciągają one uwagę od tego, co najważniejsze na zdjęciach.
Jeśli chodzi o skarpety… to najlepiej, żeby ich nie było. Podczas sesji domowej zdecydowanie najlepiej wyglądają gołe stopy. Jednak jeśli nie uda mi się namówić Was na zdjęcie skarpet, to postarajcie się, żeby były one bez wzorów i napisów, i żeby nie rzucały się w oczy.
JAK SIĘ PRZYGOTOWAĆ DO SESJI RODZINNEJ DOMOWEJ?
Najważniejszy punkt przygotowań, to Wasze pozytywne nastawienie do sesji. Podejdźcie do niej bez stresu, z radością, że spędzicie razem fajne chwile… to jest najważniejsze!
Powiedzcie swojemu dziecku, że przyjeżdża do Was ciocia z aparatem, która będzie robić zdjęcia, kiedy Wy będziecie się razem bawić.
Możecie zastanowić się i dać mi znać, co Wasze dziecko lubi razem z Wami robić.
Głównie chodzi mi o zabawy bez zabawek. Może lubi jak się razem wygłupiacie, jak je łaskoczecie, jak tata podrzuca je i bierze na barana, a może lubi skakać po łóżku, dajcie mi koniecznie znać.
Możecie też mieć pod ręką jakąś ulubioną książkę (lub jakąś grę planszową, przybory do rysowania). Czasem to może pomóc Waszemu dziecku na początku sesji, kiedy jeszcze nie jest oswojone z nową sytuacją.
CZEGO NIE ROBIĆ PODCZAS SESJI RODZINNEJ W DOMU
Przede wszystkim nie stresować się, gdy coś nie idzie zgodnie z planem. Bo sesja z dziećmi ma to do siebie, że z planami ma niewiele wspólnego. To nie tylko my dorośli decydujemy, jak będzie wyglądać sesja. Mamy też podążać za dzieckiem.
Nie proście też, żeby dziecko patrzyło w obiektyw i uśmiechało się, bo zazwyczaj wywołuje to odwrotny efekt do zamierzonego. Zamiast tego pomyślcie o tym, jak możecie rozśmieszyć Waszą pociechę 😀
Nie denerwujcie się też tym, że coś się może przedłużać, że Wasze dziecko będzie potrzebowało chwili przerwy, może będzie chciało coś zjeść. Bo my się nigdzie nie spieszymy.
Mam nadzieję, że udało mi się odpowiedzieć na najbardziej nurtujące pytania. Jednak jeśli jest jeszcze coś, o co chcielibyście dopytać, to jestem do Waszej dyspozycji 🙂
Oferta sesji rodzinnej znajduje się poniżej: