To było moje kolejne już spotkanie z Ingą i Markiem. Pierwszy raz spotkaliśmy się na sesji zimą w apartamencie, a tym razem moja para zdecydowała się na sesję plenerową wśród kwitnących kwiatów w Powsinie.
Kto był w tym Ogrodzie Botanicznym choć raz, ten wie, jak cudowne jest to miejsce. Można spacerować tam godzinami, a i tak za każdym razem można odkryć coraz to nowe magiczne miejsca.
Wyjątkowo pięknie robi się tam na na przełomie maja i czerwca, kiedy zaczynają kwitnąć tam różaneczniki, azalie i rododendrony. Te piękne rośliny zamieniają to miejsce w magiczny, baśniowy ogród, którym nie sposób się nie zachwycić.
Ja sama już od dawna podziwiałam zdjęcia wykonane wśród tych pięknych kwiatów i marzyłam, by też uwiecznić piękne relacje zakochanych ludzi właśnie w takim magicznym miejscu. Dlatego tak bardzo ucieszyłam się, gdy Inga i Marek zdecydowali się na sesję właśnie w Ogrodzie Botanicznym, bo byłam pewna, że stworzymy razem same piękne kadry.
I wcale się nie myliłam, bo to kolejne już spotkanie z tymi ciepłymi i kochającymi się ludźmi, znów przyniosło mi wiele radości… i wiele pięknych zdjęć.